Juniorzy Alfy Siedliska udanie zakończyli rozgrywki II ligi okręgowej w sezonie 2018/2019, pokonując Zorzę Zaczarnie 4:3. Bramki zdobyli: Marcin Grzybek (2) oraz Wojciech Świat i Krystian Stec.
Mecz rozpoczął się od wyprowadzenia obu zespołów przez skrzaty i żaki z tutejszej Szkółki Piłkarskiej Alfy Siedliska. To było wyróżnienie zarówno dla juniorów, jak i dla najmłodszych wychowanków klubu. Wszystko z okazji Dnia Dziecka. Następnie dzieci otrzymały słodkie smakołyki.
A potem były już tylko zmagania młodzieży z Siedlisk i Zaczarnia. Mimo, że mecz rozgrywany był w Siedliskach to gospodarzem tego meczu był zespół Zorzy Zaczarnie, bowiem ich stadion jest w trakcie przebudowy.
Zmagania toczone były w upale, bo temperatura zbliżała się do 30 stopni. Piłkarze Zorzy rozpoczęli ten mecz w 8, bowiem część zawodników spóźniła się kilka minut. Żółto-czarni zdołali szybko wykorzystać osłabienie przeciwnika i już w 3 minucie wyszli na prowadzenie. I bardzo dobrze, bo chwilę później drużyna z Zaczarnia grała już w komplecie. Zaowocowało podobne doświadczenie z Pleśnej …
Po 25 minutach gry Zorza dwukrotnie trafiła do siatki bramki strzeżonej przez Pawła Antoła i wyszła na prowadzenie. Najpierw dośrodkowanie z prawej strony trafiło na głowę rosłego napastnika i golkiper Siedlisk mimo interwencji nie zdołał obronić tego strzału. Dodajmy, że pani sędzina nie zauważyła, że Daniel Gieracki w tej sytuacji został pchnięty rękoma przez napastnika i nie mógł skutecznie interweniować. Była to 15 minuta. Natomiast w 25 minucie skrupulatna sędzina nie odgwizdała źle wyrzuconego autu. Protestujący „Alfiści” nie skupili się na obronie i po tej akcji zespół z Zaczarnia wyszedł na prowadzenie.To dla młodych piłkarzy z Siedlisk nauczka, że należy grać do gwizdka sędziego mimo, że wydarzenia na boisku wskazują na coś innego.Dla sędziów natomiast wskazówka, że ich decyzje jednak decydują o losach meczu i warto, aby zwłaszcza ewidentne sytuacje były oceniane zgodnie z przepisami.Piszemy o tym nie dlatego, aby kogokolwiek pouczać, czy wskazywać winnych utraty tych dwóch goli, ale po to, aby wszyscy uczestnicy meczu (dwie drużyny oraz sędziowie) rozumieli swoją rolę na boisku.
Ale to nie były najważniejsze wydarzenia na boisku.
Żółto-czarni mimo tych dwóch krzywdzących decyzji szybko pozbierali się i co ważne jeszcze przed przerwą nie tylko doprowadzili do wyrównania, ale zdołali wyjść na prowadzenie. W 29 minucie Krystian Stec oddał piękny strzał z dystansu i pokonał golkipera przeciwników, a w 36 minucie również strzałem z 16 metrów Marcin Grzybek dał zespołowi prowadzenie.
Drugą połowę miejscowi piłkarze rozpoczęli fatalnie. Mimo asysty 4 obrońców, napastnik z Zaczarnia zdołał oddać strzał i pokonał Pawła Antoła. 3:3 i mecz rozpoczynał się od nowa.
Co ważne już 6 minut później na listę strzelców ponownie wpisał się Marcin Grzybek strzelając, jak się później okazało, zwycięską bramkę. Poza tym przyjezdni kończyli mecz w 10. bowiem jeden z zawodników wskutek kontuzji musiał opuścić boisko.
Do końca meczu przeważali „Alfiści”, dłużej utrzymywali się przy piłce, stwarzali zagrożenie pod bramką gości. Jednak strzały z dystansu Wojtka Świata i Krystiana Stec mijały cel, a trzykrotne próby Jakuba Rosiaka bronił bramkarz z Zaczarnia. Trzeba przyznać, że aby oddać te trzy strzały głową, Kuba potrafił dobrze odnaleźć się polu karnym. Wydaje się, że odpowiada mu gra na pozycji napastnika, bo w ostatnich dwóch meczach dobrze prezentował się właśnie w tym miejscu na boisku.
– Chciałbym podziękować wszystkim piłkarzom za postawę na boisku. Mimo panującego upału zespoły zagrały z olbrzymim zaangażowaniem. Dla mnie najważniejsze w tym meczu było to, że moi zawodnicy mimo, że przegrywali 1:2 (nie po swoich błędach) potrafili podnieść się z kolan i walczyć. Takie sytuacje tworzą charakter piłkarza – to niezmiernie ważne zwłaszcza w piłce młodzieżowej. Na treningu nie jesteśmy w stanie przewidzieć takich sytuacji, a na meczu one po prostu się dzieją i to przygotowuje młodzież do gry w drużynie seniorów. Dzisiaj piłkarze Alfy Siedliska zdali egzamin z przygotowania mentalnego na piątkę – powiedział z uśmiechem na twarzy trener Alfy Siedliska
– Kończymy pierwszy sezon rozgrywek juniorów na 6 miejscu. To bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę, że większość naszych piłkarzy rozpoczyna przygodę z piłką nożną. Na dłuższe podsumowanie przyjdzie czas w najbliższych dniach – dodał.