Trzeci mecz – trzeci remis

Obecny sezon piłkarze Alfy Siedliska rozpoczęli od serii remisów. Po Niwce i Tarnowcu przyszedł czas na Łękawicę. Podobnie, jak w Tarnowcu nasi piłkarze musieli „gonić” wynik i ostatecznie udało się zdobyć punkt.

Mecz rozgrywany w ogromnym skwarze w samo południe, mimo to oba zespoły zagrały bardzo ambitnie i zostawiły na boisku dużo zdrowia, a przede wszystkim potu. Pierwsza połowa zasługuje na miano bardzo dobrego widowiska. Płynne akcje z obu stron, kilka sytuacji podbramkowych, w tym co najmniej 3-4 okazje do zdobycia gola przez gości (Paweł Gniadek, Zbigniew Kuraś, Łukasz Skruch). Jak to jednak zwykle bywa niewykorzystane sytuacje się mszczą i bardzo ładna akcja gospodarzy w 16 minucie zakończyła się płaskim podaniem wzdłuż linii końcowej, a Łukasz Drelicharz tylko dołożył nogę i dał prowadzenie miejscowej drużynie. Oprócz utraty gola, Alfa Siedliska w 23 minucie straciła również Krzysztofa Leszkiewicza, któremu odnowiła się kontuzja.

Do końca pierwszej połowy toczył się wyrównany, dobry mecz – co chwilę jedna lub druga drużyna konstruowały szybkie akcje, które jednak nie zakończyły się zdobyciem gola. W kilku sytuacjach zarówno Marcin Drewecki, jak i Adrian Włodyka ratowali swoje drużyny przed utratą bramki.

W 57 minucie tracimy drugiego gola, po bardzo ładnym, technicznym uderzeniu lewą nogą Maksymiliana Szarota zza linii pola karnego. Bramkarz gości był bez szans.

I kiedy wydawało się, że losy meczu zostały rozstrzygnięte, kontaktowe trafienie w 65 minucie zaliczył Paweł Gniadek i wlał w serca piłkarzy Alfy Siedliska nadzieję na zdobycie choćby punktu. Niestety gra się zaostrzyła, obie drużyny skupiały się na wzajemnych dyskusjach, przepychankach i pyskówkach. Trzeba powiedzieć, że sędzia w pewnym momencie drugiej połowy pogubił się i przestał panować nad sytuacją na boisku. Świadczy o tym fakt, że z decyzji arbitra niezadowoleni byli piłkarze obu zespołów. W konsekwencji posypały się żółte kartki, a rezerwowy Alfy Siedliska Piotr Sarlej musiał opuścić stadion za otrzymanie dwóch żółtych kartek i w konsekwencji czerwonej.

W 75 minucie do remisu doprowadził Paweł Gniadek, który wykorzystał drugi raz sytuację sam na sam z bramkarzem KS Łękawica i płaskim strzałem ulokował piłkę w siatce.

Do końca meczu trwała obustronna wymiana ciosów – piłkarze gospodarzy i gości zdecydowali się na grę długimi podaniami pod pole karne przeciwnika. Wydawało się, że decydujący gol dla jednej z drużyn wisi w powietrzu, ale zabrakło i czasu i sił na przeprowadzenie decydującej akcji.

Na wyróżnienie w tym meczu zasługuje cały zespół, przede wszystkim za wolę walki i podniesienie się po dwóch „ciosach” przeciwnika. Nie było w drużynie słabego punktu. Mocno poobijany po tym meczu jest Michał Sarlej, który wielokrotnie był faulowany. Bardzo dobrze do drużyny „wprowadził” się Łukasz Skruch, do formy wraca Kamil Iwaniec, Paweł Gniadek dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, Kamil Nowak świetnie dyrygował poczynaniami linii defensywnej z Dominikiem Gawryał i Rafałem Rąpałą. Adrian Włodyka kilkukrotnie ratował nas z opresji, a Konrad Sikorski i Sebastian Janura dobrze odnaleźli się w środku pola po opuszczeniu boiska przez Krzysztofa Leszkiewicza. Nie zawiedli również zmiennicy, którzy wręcz wzmocnili zespół w ostatnich minutach meczu. Było zaangażowanie i atmosfera – team spirit przed, w trakcie i po meczu. Brawo ekipa!

W najbliższy weekend czeka nas przerwa w rozgrywkach, bowiem rezerwy Unii Tarnów wycofały się z rozgrywek. Czas na leczenie urazów, regenerację oraz przygotowania do meczu z Sokołem Wałki.

30.08.2020 roku, godz. 11:30, Łękawica
KS Łękawica – LKS Alfa Siedliska 2:2 (1:0)
Bramki: Paweł Gniadek (2)
Żółte kartki: Paweł Gniadek, Konrad Sikorski, Dawid Drwal, Piotr Sarlej dwie (rezerwowy)
Czerwone kartki: Piotr Sarlej
Skład: Adrian Włodyka – Rafał Rąpała, Konrad Sikorski, Kamil Nowak, Dominik Gawryał (55 min. Dawid Drwal) – Michał Sarlej, Krzysztof Leszkiewicz (25 min. Kamil Iwaniec), Sebastian Janura, Zbigniew Kuraś (50 min. Aleksander Solarz) – Paweł Gniadek, Łukasz Skruch.