Juniorzy Alfy Siedliska ulegli w Żurowej swoim rówieśnikom z Olszynki Ołpiny 3:4. Mimo to zespół z Siedlisk zaprezentował się bardzo dobrze. Jednak nie zawsze wygrywa lepsza drużyna. Bramki dla żółto-czarnych zdobyli: Krystian Stec, Sebastian Janura i Dawid Mirek.
Stadion w Żurowej, gdzie rozgrywany był pojedynek, to bardzo dobry obiekt o równiutkiej murawie, a jedynym minusem jest szerokość boiska i niskie piłkochwyty. Piłkarze obu drużyn dostosowali się do świetnie przygotowanej płyty boiska i stworzyli dobre widowisko, mimo padającego deszczu.
Goście wyśmienicie „weszli” w mecz i po czterech minutach już prowadzili, a po 30 minutach podwyższyli wynik. Najpierw daleki wrzut z autu na gola zamienił Krystian Stec, który mimo niskiego wzrostu strzałem głową przelobował bramkarza gospodarzy. Podwyższył Sebastian Janura, który najlepiej odnalazł się w polu karnym i uderzył z kilkunastu metrów nie do obrony.
Wydaje się, że to był kluczowy moment meczu. Gdyby goście zdołali zdobyć trzeciego gola mogłoby być po meczu. Doskonałą sytuację ku temu mógł mieć Sebastian Janura, który minął już obrońcę i wychodził sam na sam z bramkarzem. Został jednak nieprzepisowo powstrzymany przez obrońcę i skończyło się na rzucie wolnym. A sędzia niestety nawet nie pokazał żółtego kartonika.
Wtedy ocknęli się gospodarze. Po szybkim, długim i skutecznym rajdzie Szymona Rąpały, złapali kontakt. Była 35 minuta meczu. Co gorsza, dwie minuty później miejscowi doprowadzili do wyrównania. Dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło na głowę Kacpra Mikruta i mecz rozpoczynał się od początku.
Druga połowa to rosnąca przewaga gości, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i raz za razem atakowali bramkę zespołu z Ołpin. Napór ten zakończył się … golem dla gospodarzy, którzy wykorzystali błąd w obronie i ich kontra zakończyła się wyjściem na prowadzenie.
Goście nie zwalniali tempa i po jednej z akcji wprowadzony w drugiej połowie Maciek Kras został sfaulowany w polu karnym, ale jedenastkę na gola zamienił pewnym strzałem Dawid Mirek.
Wynik 3:3 i gospodarze dokonali kilku zmian, które prawdopodobnie przesądziły o losach meczu. Wprowadzony na boisko szybki napastnik Olszynki wprowadził dużo zamieszania w szyki obronne Alfy Siedliska i gospodarze zdobyli gola na miarę 3 punktów.
Mówi się trudno – mimo, że przyjezdni byli zespołem lepszym wyjechali z Żurowej bez choćby jednego punktu.
Przed zespołem z Siedlisk ostatni mecz sezonu z Zorzą Zaczarnie i mamy nadzieję, że w tym meczu żółto-czarni zapunktują.