Dużo walki i ambicji włożyli w dzisiejszy mecz juniorzy starsi Alfy Siedliska. Niestety, to nie wystarczyło na zdobycie choćby punktu. Nasi młodzi piłkarze ulegli minimalnie gospodarzom 0:1.
Przewaga optyczna w tym meczu należała do zawodników z Pogórskiej Woli. To oni częściej przebywali przy piłce i zwłaszcza w pierwszej połowie stworzyli sobie kilka groźnych okazji do zdobycia bramki. Po jednej z nich w zamieszaniu pod bramką gości padła zwycięska bramka. W innej sytuacji przyjezdnych uratował słupek. Zanim jednak gospodarze objęli prowadzenie, Krystian Stec znalazł się w doskonałej sytuacji. Jego strzał był zbyt lekki i bramkarz zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
W przerwie meczu trener Alfy Siedliska dokonał dwóch zmian, jednak obraz meczu nie zmienił się. Nadal ciężko było przyjezdnym przedostać się pod pole karne. A jeśli już tak się stało, to albo brakowało ostatniego podania albo skuteczności. Dobrą sytuację miał Sebastian Janura, ale jego próba lobowania strzałem głową minimalnie chybiła celu.
Ostatecznie o losach meczu przesądziła jedyna bramka zdobyta w pierwszej połowie.
Każda porażka czegoś uczy. Ta pokazała, że nieobecność jednego podstawowego zawodnika (stopera), może prowadzić do roszad w ustawieniu, które nie zawsze dają pozytywny efekt. Jednak nasi zawodnicy mieli okazję spróbowania gry na innych pozycjach, na których zwykle nie występują. Cieszy fakt, że dobrze do drużyny wprowadził się Sylwester Pacana, który na pewno jest wzmocnieniem zespołu.